piątek, 27 maja 2016

Londyn w 2 dni - relacja z wycieczki. Część 1.

W zeszłym tygodniu byłam w Anglii i udało mi się zwiedzić Londyn. Cała wycieczka trwała 2 dni i pozostawiła niedosyt, dlatego teraz myślę, jak i kiedy znowu tam pojechać.


 Londyn to bardzo specyficzne miasto. Pewnie znacie ten cytat:

If a man is tired of London, he is tired of life; for there is in London all that life can afford
 - Samuel Johnson

Ja w żaden sposób nie zmęczyłam, ani nie znudziłam się Londynem. Jest to miasto, które nigdy nie śpi. Jest tyglem kultur i narodowości. Obecnie w Londynie mieszka ponad 8 milionów ludzi. Wszystko jest doskonale skomunikowane i oznaczone i my - będąc pierwszy raz w życiu w Londynie - nie mieliśmy problemu, żeby trafić z punktu A do punktu B, a później do C i D. Tutaj polecam krótki filmik Top 10 London Attractions:



Największy zachwyt wywołał u mnie Big Ben. Symbol Londynu i całej Anglii, który widziałam na niezliczonych pocztówkach i w książkach. Na żywo jest jeszcze ładniejszy. Wysiądźcie sobie na stacji metra Westminster i wyjdźcie z podziemia. Zobaczycie go od razu. WOW. Ale po kolei.

Długo przed wyjazdem przejrzałam przewodniki, strony internetowe, filmiki o tym, co warto zwiedzić w Londynie i jak się po nim poruszać. Tak, jak już wspomniałam, była to moja pierwsza w życiu wizyta w Londynie, nigdy nie byłam tam na wycieczce, choć byłam kilka razu w okolicach, np. na lotnisku London Luton i Stansted (sam Londyn ma 5 lotnisk), byłam też przejazdem, jechaliśmy samochodem nocą przez południowo-wschodnią część, ale nigdy nie byłam w samym centrum.

Stworzyłam sobie mapkę w Google Maps, która ma 24 najważniejsze do zwiedzenia punkty. Nie wszystkie udało nam się zwiedzić, a też dzisiaj dodałabym tam jeszcze kilka fajnych miejsc. Koło niektórych miejsc chciałam tylko przejść i rzucić okiem, inne z kolei warte były dłuższej uwagi. Mapka do obejrzenia tutaj: map. 
Przygotowując plan wycieczki i miejsca warte zobaczenia, korzystałam przede wszystkim ze strony Visit London.

Wyjechaliśmy z samego rana, bo do Londynu mieliśmy jakieś 200 km. Mijaliśmy m.in. Stonehenge:


Parkowanie i nocleg

 Dojechaliśmy do Londynu, zaparkowaliśmy w okolicach Greenwich, bo tam mieliśmy nocleg znaleziony na airbnb. Ogólnie polecam tę stronkę, można znaleźć nocleg w dowolnym miejscu na świecie, zarówno u osób prywatnych, jak i w hostelach. My mieszkaliśmy u pewnej miłej Hinduski, zrobiła nam herbatkę i była niezwykle pomocna. Zaparkowaliśmy tam, bo parkingi w centrum są dość drogie, a na ulicach jest bardzo tłoczno. Jeśli chodzi o jeżdżenie po centrum to w strefie od poniedziałku do piątku między 7-18 jest ono płatne - 11,50 (Congestion Charge), tutaj macie mapkę strefy.

02 Arena

Stamtąd pojechaliśmy autobusem do North Greenwich pod O2 Arenę, gdzie w 2009 roku serię swoich koncertów THIS IS IT miał mieć Michael Jackson. Tak wyglądają okolice:

Ravensbourne College of Design and Communication
Zegar słoneczny
Południk 0


Obeszliśmy też w środku O2 Arenę. Są tam różnego rodzaju restauracje, kluby, kasyna, wystawy, odbywają się też koncerty. Dobry pomysł na tego typu areny, żeby były bardziej centrami handlowymi, a nie tylko skupiały się na koncertach.

Bilety na komunikację miejską

Następnie wsiedliśmy do metra i pojechaliśmy do centrum. Oczywiście wcześniej kupiliśmy bilety - bilet całodzienny tzw. Travel Card kosztuje 12,10 (bilet normalny). Można też zamówić sobie wcześniej przez internet, żeby przysłali nam do domu. Taki bilet pozwala nam podróżować wszystkimi liniami metra i autobusów. Co innego karta Oyster - kupujemy pustą i doładowujemy ją, za każdym razem przy wsiadaniu do metra czy autobusu zbliżamy do czytniki i nalicza nam się opłata. Jeśli chodzi o zwiedzanie to z kartą Oyster możemy kupić też London Pass, która daje nam możliwość wejścia do wielu muzeów i ciekawych miejsc za darmo. Więcej info o London Pass,
a tutaj filmik o tym, jak działa London Pass: youtube

 The Shard
Wysiedliśmy przy London Bridge (but it wasn't falling down) ;) dokładnie pod budynkiem zwanym The Shard (co oznacza skorupę). Z dołu wygląda tak:


 A z daleka:

 Można sobie tam wejść i z tarasu widokowego na 72. piętrze podziwiać Londyn :) Jest to najwyższy budynek w Londynie, ma bagatela 304 m wysokości. Ale my popędziliśmy dalej, w tamtym kierunku. Widzicie, co tam jest?

Tak. To słynny...

Tower Bridge
Tower Bridge jest obok Big Bena najważniejszym symbolem Londynu. Budowa tego wiktoriańskiego mostu została ukończona w 1894 roku. Dolna część mostu jest podnoszona, gdy przepływają tutaj większe statki. Do 1976 roku podnoszona część była napędzana silnikiem parowym, od tego czasu działa na prąd. W środku jest wystawa, a w górnej części jest specjalna szklana podłoga, dzięki której możemy spojrzeć na Tower Bridge z góry.





Po południowej stronie Tower Bridge widzimy charakterystyczny budynek. Jest to London City Hall, siedziba władz miasta. Do środka można wejść za darmo i z tarasu widokowego podziwiać Tamizę i okolicę.

The Tower
Zaraz przy Tower Bridge znajduje się twierdza Tower. To tam ścinano głowy, m.in. 2 żonom Henryka VIII i Thomasowi More. Tower ma ponad 900 lat, zbudowano ją już około 1097 roku. Zbudował ją Wilhem Zdobywca (William the Conquerer). Strażnikami są tak zwani Beefeaters (podobno dlatego, że kiedyś płaco im wołowiną) w charakterystycznych czarnych strojach z czerwonymi ozdobami. Strażnicy ci zwani są również Yeomen Warders. Z twierdzą wiążę się również legenda o krukach. Żyje tam sobie stadko 7 kruków i legenda mówi, że jeśli opuszczą one Tower to wówczas królestwo upadnie. Tutaj macie trochę więcej info o słynnych krukach i o Tower: link


Przeszliśmy obok Tower i natrafiliśmy na sklepik z pamiątkami. No i się zaczęło :D M.in. stamtąd dowiedziałam się, że kruki z twierdzy mają imiona, bo można było kupić sobie maskotki. Był też Miś Paddington i wszyscy święci.

The City
Później poszliśmy przez dzielnicę City w kierunku Katedry Św. Pawła. City to dzielnica finansowa, w której skupione są największe banki i instytucje ubezpieczeniowe. To tutaj w 2005 roku miały miejsca zamachy w metrze. Inna nazwa to Square Mile. Zarówno nazwa City, jak i Square Mile używane są jako metonimie brytyjskich usług finansowych (metonimie to takie nazwy, których używamy mówiąc o jakimś koncepcie. Np. mówimy "Londyn wyraził zgodę" = "Rząd brytyjski wyraził zgodę", "Pałac Prezydencki wydał oświadczenie..." itd.). The City to tak naprawdę najstarsza część Londynu, założona jeszcze przez Rzymian w I w n.e., a być może jeszcze wcześniej, jak uważają niektórzy naukowcy. Tutaj znajdują się szklane wieżowce i ciekawe pod względem architektonicznym budynki. Zobaczcie sami:



Tutaj charakterystyczny budynek zwany The Gherkin (ogórek konserwowy), inna nazwa to 30th St Mary Axe. Jest to widok spod twierdzy Tower:


A tutaj budynek zwany Walkie Talkie. Robi wrażenie:

A tutaj jeszcze jeden budynek z dzielnicy City:


Poczytajcie sobie o najwyższych budynkach w Londynie i o planowanych budowlach. Co ciekawe, mamy już ogórka konserwowego (The Gherkin) oraz tarkę do sera (The Cheesegrater), będzie jeszcze m.in. puszka szynki (The Can of Ham) :D Artykuł tutaj.

Przeszliśmy przez City i w końcu naszym oczom ukazała się...

To jest dopiero połowa mojej wycieczki. Jednak opiszę ją w dwóch częściach, dlatego proszę o cierpliwość! The best is yet to come! :D 

Wpis ten możecie potraktować po prostu jako zbiór ciekawostek, ale też jako pomysł na lekcję o kulturze, architekturze i historii Anglii i samego Londynu, a może też jako inspirację do wycieczki :) Sprzedaję pomysł na projekt w klasach: zaplanuj dokładnie wycieczkę do Londynu, korzystając z internetu (pomyśl o transporcie, zwiedzaniu, jedzeniu, noclegu) ;)

Czekajcie na kolejny wpis, gdy tylko znajdę czas - wszystko Wam opowiem. Postaram się również przygotować lekcję angielskiego o Londynie dla najmłodszych. Póki co polecam książkę wydawnictwa Usborne z najklejkami - kosztuje 52 zł. Usborne ma kilka pozycji o Londynie w swojej ofercie. Jeśli jesteście zainteresowani - piszcie. W środku "London Activity Book" wygląda tak:





To na razie tyle. Czekajcie na kolejny wpis!

Część 2 opisu wycieczki do Londynu znajduje się TUTAJ